niedziela, 4 maja 2014

Oj szkoda! No chyba, że książę na białym koniu na drugi dzień przyniósł by je pod nasze drzwi z powrotem na drugi dzień :)





Tak całkiem serio - dla nas są to pantofle idealne. Taka trochę skarpetka z podeszwą antypoślizgową. Coś pomiędzy zwykłymi skarpetkami antypoślizgowymi, a bucikami.
Podeszwa jest cienka i elastyczna, nie posiada sztywnego zapiętka i wyprofilowanej wkładki,
a mimo to skarpeto-buty chronią stopę wystarczająco przed nierównościami podłoża, zimnem dobiegającym 
z podłogi i co najważniejsze pozwalają stopie dziecka na kształtowanie i doskonalenie umiejętności. Podeszwa jest tak wyprofilowana, że paluszki dziecka mają swobodę poruszania. Producent twierdzi, że są przewiewne, dzięki otworom wentylacyjnym - ale co do tego mam wątpliwości bo stópka Mai jest notorycznie przypocona. Radzę zakładać dodatkowo cienką bawełnianą skarpetkę.



W Attipasach stopa Mai wydaje się taka bezpieczniejsza, nie ma też problemu żeby biegała w nich zarówno po domu, jak i po ogrodzie. W zwykłych skarpetkach jakoś sobie tego nie wyobrażam, co więcej podczas użytkowania jakoś dziwnie się podwijały, tak że często córce zdarzały się poślizgnięcia.



Attipasy są łatwe w utrzymaniu czystości - prałam kilka razy w pralce - podeszwa czysta, skarpetka niezmechacona.



Uwaga na tabelę rozmiarów! Zanim zamówisz skarpeto-butki zmierz dziecku stopę! Jak je kupowaliśmy to Maja nosiła trzewiczki w rozmiarze 19, a Attipasy wg tabeli zamówiliśmy w rozmiarze 21,5.

http://attipas.pl/

Wzorów jest mnóstwo - ciężko się zdecydować. Szkoda tylko, że większość modeli ma białe podeszwy. Jakoś nie przepadam za takowymi bo zaraz widać każde zabrudzenie. Są urocze chociaż kojarzą mi się trochę
z ogromnymi butami Klauna :)
Cena wydaje się wysoka (79,90zł), ale myślę, że buty są tego warte. Na trochę na pewno posłużą bo to nie są takie buty kupowane "na styk", dla przykładu rozmiar 21,5 odpowiada stopie o długości 116 cm - 125 cm.

Czy kupimy kolejne, jak Maja z tych wyrośnie? Zdecydowanie tak!


4 komentarze:

  1. Fajne, ale moje dzieci niestety nie tolerują w domu niczego na nóżkach..

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Mają nie mamy na szczęście problemu w tym temacie. Nawet jak przychodzimy ze spaceru to sama je przynosi by jej ubrać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena dośc wysoka, ale nawet Paweł zawitkowski i kilka innych mam na blogach polecają te butki. My czekamy na swoją przesyłkę:)

    A co do księcia to nie wiem czy tatuś byłby zadowolony gdyby zapukał do drzwi i zauroczył Majeczkę:p

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że jakby to był książę to tata by to jakoś przełknął :) ale przed 18 drzwi zabarykadował ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!